1/24/2009

"Bass is all over the place"

ten wpis dotyczy jednego z dni festiwalu club transmediale 2009, moja większa relacja znajduje się tutaj, a dużo dużo zdjęć tu



Filastine w pierwszej części zagrał z Amèlie Bouard (wiolonczela, altówka?), im dalej tym bardziej tanecznie i perkusyjnie.



Rozbujany Disrupt, jak na "8bitowy dub" to trochę dla mnie czasami za mało tego pierwszego.



Ghislain Poirier grał z perkusistą, niby fajnie, ale jednak nie. Byłem na początku i na końcu jego występu bo w drugiej sali grali Clouds - momentami patenty ograne do bólu, ale ogólnie w porządku.



Warto było czekać do czwartej na Sweat.X - *masakra*.



Trochę jednak za głośno, a zapomniałem zatyczek, więc brzęczało w uszach.

Tytuł to cytat z Dub Echoes - filmu, który leciał na początek.

Wyrazy uznania dla Pana Rozpadlina za pożyczenie fotokamery.

Brak komentarzy: