2/24/2010

Final Ballet

Wymieszana sobota: najpierw dwa występy w HKW. Panowie Martin Messier i Nicolas Bernier zdenerwowali mnie zbytnią głośnością (która deformowała dźwięki), agresywnością (dużo banalnych elementów perkusyjnych) i użyciem elektronicznego tła. Andrea Lange była okej, choć może trochę za długo jak na tak zredukowane narzędzia.

Potem do Auslandu, z którego do WMFu dotarłem na końcówkę Grischy Lichtenberga. On rozpoczynał nockę Raster-Noton poświęconą serii wydawniczej Unun. Początkowo mieli pojawić się też NHK, którzy tę serię otworzyli, wtedy byłoby na pewno ciekawiej. Senking nie był zły, najczęściej płynął dubtechnowo, zapadł mi w pamięć jeden moment sugerujący charakterystyczne załamanie, z którego wszystko wyjdzie na prostą bitu - ale ten się jednak nie pojawił, sprytne.
Aoki Takamasa był cieniutki i nudny, opierający się na łatwych schematach rytmicznych. Atom TM miał jakieś własne pomysły na nietypowe brzmienia, ale też tak naprawdę niewiele z tego wynikało.
Oczywiście było za głośno, jedyna pociecha, że podobno Carsten Nicolai opieprzał dźwiękowców.

Do większej sali zajrzałem raz - Tikiman wychwalał Jah, a bit pompował.

Brak komentarzy: