2/15/2009

Back in the days




no włacha




Kunstraum Kreuzberg / Bethanien, Berlin

2 komentarze:

Anonimowy pisze...

W sumie to już sam nie wiem czy dni przeszłe były lepsze czy gorsze od teraźniejszych. Czy to co jest teraz lepiej rokuje na przyszłość, czy może warto byłoby dążyć do powrotu do dni minionych. Do pewnych możliwości, które w chwili obecnej są mniej możliwe. Nie wiem czy widzę to tak jak głosi o napis. Być może pojmuję to niewłaściwie. Jakieś tam łajzy po mieście, w miarę elastyczne opcje wyjazdu np. do Berlina. Teraz wszystko się pogmatwało, utrudniło. Z drugiej strony pojawiły się inne szanse - czasami tylko zbyt mocno zamglone. Ok, dość tej prywaty.

pan stefan z łazarza

Piotr Tkacz-Bielewicz pisze...

ja też nie wiem tak "do końca"/"naprawdę", ale w tym malowidle podoba mi się to nostalgiczne podejście...że teraz tylko blues, a kiedyś to ho ho.
czasem myślę, że największą zaletą rzeczy, które były jest to, że były właśnie, że już ich nie ma i teraz myśląc o nich możemy zrobić z nimi naprawdę wiele (to, na co mamy ochotę), bo są zakończone, oddzielone, odległe.