4/19/2010

Pogadanka Roberta Henke

Henke zabrał głos zaraz po Lippitcie i zaczął od stwierdzenia, że większość tego, co chciał powiedzieć znalazło się w poprzednim wystąpieniu.

Podszedł do tego jednak z charakterystycznym dla siebie poczuciem humoru, komentując, że to nawet dobra ilustracja poruszanego problemu - grania muzyki na żywo. Tak jak grający na żywo musi być przygotowany na improwizowanie, na radzenie sobie z nieprzewidzianymi okolicznościami, tak on teraz musi sprostać wyzwaniom. I dlatego przemodelował w locie swój wykład, używając elementów z kilku innych swoich wystąpień.

Nie był to obrót spraw na gorsze, bo Henke wiele miejsca poświęcił ewolucji projektu Monolake, ujawniając szczegóły, o których pierwszy raz słyszałem. Przedstawił jego działalność w etapach, które wyznaczały zmiany sprzętu: lata 1995-97 to syntezatory TR-505, Juno-6, TG77, sampler ASR10, reverby PCM 80 i Quadraverb. 97-98: laptop z sekwencerem PX-18. 98-00: Midi Fader Box ale zastąpiony przez Apple G3, laptop powoduje rezygnację z ornamentów, a używane sample są niskiej jakości. Dotychczas współtworzący Monolake Gerhard Behles nie znajduje czasu na dalsze udzielanie się w związku prowadzeniem firmy programistycznej (= Ableton). 00-02: użycie większego Midi, a w laptopie Audio Player i Granular Loop - oba w wersjach 1 i 2. Dla muzyki oznacza to, w wersji studyjnej: większe wyrafinowanie produkcji, a na żywo: odgrywanie gotowych fragmentów, czyli nudę. Rok 2002: powstanie Abletona, a dla Henke pytanie - co teraz? Na które odpowiedzią stał się Monodeck I, wciąż przebudowywany, bo nie udało się osiągnąć tego, co Henke przewidział, czyli możliwości obsługi bez posługiwania się myszką. Rozpoczyna pracę nad Monodeck II, robi plan na sucho, układa przyciski (jak zaznaczył "oldskulowe") na stole i próbuje, jak będzie najwygodniej. Postanawia umieścić nazwę na obudowie, na wzór starych maszynek muzycznych. W tym czasie pojawia się nowy Ableton, Henke przewiduje że dopasowanie hardware'u do możliwości softu zajmie mu dwa miesiące, a zajmuje trzy lata.

Zainteresowanym polecam teksty i wywiady na stronie Henke.

Brak komentarzy: