10/10/2011

Ghédalia Tazartès "Repais froid" (PAN, 2011)

Repas froid pierwotnie ukazało się na cd w 2009 roku nakładem [tanzprocesz], jednak jest kilka powodów, by zainteresować się winylową reedycją w PAN. Po pierwsze, jest to pełna wersja tego materiału. Po drugie, została zmasterowana przez Rashada Beckera, ulubionego inżyniera producentów "muzyki tanecznej". Wreszcie, została pięknie wydana, co w przypadku PAN jest w sumie normą, co sprawia, że będzie ładnie wyglądać obok tego nęcącego boksu.

Ci którzy znają twórczość Tazartèsa, nie usłyszą tutaj wybuchających stylistycznych rewolucji. Jednak nie jest też tak, że Francuz odcina kupony i układa je tylko w nowe mozaiki. Niby mamy, to co zawsze: instrumenty (wyróżnia się zwłaszcza akordeon), głos i hałasy (często loopowane). Wyróżnia ten album dawkowanie głosu, który nie pojawia się (jeśli dobrze rozpoznaję) zbyt często. Ale za to pojawia się w różnych odmianach, można by powiedzieć, folkloryzująych: wywiedzionych z Mahgrebu zawodzeniach, śpiewach gardłowych i jednym fragmencie po niemiecku. Mógłby to być cover Einstürzende Neubauten, ale z tego, co sprawdziłem - raczej tak to tylko brzmi. Do tego mamy jeszcze wstawki skądinąd: odgłosy z telewizora, dziecko mówiące przez telefon. Ci, którzy znają francuski, mogą wyłapać dodatkowe sensy, jednak zrozumiałych słów w ogólności nie pojawia się tak wiele (sam tytuł oznacza "zimny posiłek").

Muzyka Tazartèsa jest poskładana, jest konstrukcją, ale to wcale nie tłamsi jej energii i emocjonalności. Swoją swobodnością i zaskakującymi zestawieniami może kojarzyć się z innym twórcą na swój potrzeby przechwytującym muzykę konkretną - Luciem Ferrarim. Jednak panuje tu zupełnie inny klimat, jest chłodno i ciemno, nieco opresyjnie. Innym punktem odniesienia, ze względu na glossolalię i właśnie ten ciężar gatunkowy mógłby być Alessandro Bosetti i jego Il Fiore della Bocca.

Przy okazji: zwróćcie uwagę na trio Tazartèsa (m.in. z szefem [tanzprocesz] w składzie) Reines d'Angleterre oraz na najnowszy jego projekt - ścieżkę dźwiękową do Haxan.

Brak komentarzy: