Każdy pretekst jest dla mnie dobry do robienia podsumowań, składania list itp. Tak więc fakt, że minęła już połowa roku, wystarczył, żeby zastanowić się, co ciekawego muzycznie wydarzyło się w 2010.
Jestem zaskoczony, bo bardzo mało tych naprawdę dobrych rzeczy się zebrało:
Oni Ayhun mnml ssgs mx47
Eugene Chadbourne / Greg Malcolm Jazz School
Ross Bolleter Night kitchen
T++ Wireless
Alessandro Bosetti Zwölfzungen
Mount Kimbie Crooks & Lovers
Wojciech Bąkowski Zsyp
Chociaż wypada zauważyć, że ciągle aktualny jest mechanizm nadrabiania zaległości, bo w liście najlepszych płyt z innych lat usłyszanych w tym roku króluje rok poprzedni:
Anstam Cree (2009)
Ami Yoshida / Toshimaru Nakamura Soba To Bara (2009)
Robin Hayward States of Rushing (2009)
Mordant Music SyMptoMs (2009)
Vindicatrix Die Alten Bösen Lieder (2009)
Brian Eno The Shutov Assembly (1992)
No i pozostaje początkowe pytanie - gdzie jest muzyka? Ta dobra, ta najlepsza? Czego powinienem posłuchać?
A propos Vindicatrixa, bo może ktoś jeszcze nie widział tego, a warto.
Jeszcze chciałem się podzielić informacją, na którą trafiłem wczoraj, że ktoś w końcu postanowił zaprosić Maję Ratkje do Polski. Jej dotychczasowa nieobecność na żadnym festiwalu, koncercie w naszym kraju, była dla mnie zadziwiającym niedopatrzeniem i rażącym brakiem. I gdzie przyjedzie? Na Warszawską Jesień. I to z nowym utworem.
6/22/2010
Gdzie jest muzyka?
napisał
Piotr Tkacz-Bielewicz
o
21:18
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz